dark-poison

smutno mi:( rybka mi zdechła:( teraz tak pływa do góry brzóchem :(

grrr... wczoraj był konkurs z ksiegi wyjscia!! no z mojej klasy miala isc Monika, Mateusz i Marzena, no ale Monika i marzenka mnie wystawily i poszlam ja i Mateusz!! grrr... no ale jak sie mialo takie pomoce naukowe... Usiadlam w przed ostatniej lawce no potem za mna usiadł Mateusz, obok w srodkowym rzedzie drugi Mateusz (z IIIc) noa przed nim Psyduck :) hehe, no a ze widzeli moje pomoce naukowe to sie przysuneli lawkami do nas heh no do mnie i Mateusza (z mojej klasy ) no ale facetce sie to raczej nie spodobalo :( grrr... i kazala im sie odsunac no oni sie tlumacza ze to ich wschodni wiatr przepchnal   no przedemna siedziala Siwa no ona byla obryta... dostala kartke i pisaaaalaa!! nawet cos jej miejsca zabraklo!! no my do niej no wez nam troche pomoz!! no ale nam nie pomogla :( no to iszemy i maly wisniewski pyta sie czy moze isc do toalety no to poszedl no i go nie ma!! przepadl na jakies 5 min heh podem facia mu kazala pokazac kieszenie nech i mila cala reke pobazgrana !!:) no i musial isc ja umys hehe ja se pomyslalam ze tez se wyjde zeby spokojnie doczytac to z sciagi no al emialam je tak porozkladanie ze jak bym wstala to by one sie mi wysytaly  dobera to jakos to bedzie grrr... Potem Mati (no z mojej klasy) poszedl no tam juz malo osob zostalo na a hja probuje jeszcze cos "wymyslec" tz odczytac ze sciagi!! hehe no na krzesle obok milam kurtke a pod kurtka torbe, a pod torba pismo sw :) no tam bylo cos ptanie o poloznych no skad ja mam to wiedziec i grrr... to sie pytam tak na glos " ej a w ktorym rozdziale jest o tych poloznych?? jeszcze jak by mi sie podalo werste to by juz wogole bylo by cacy:" no to Darek mi powiedzial ze to jest w pierwszym rozdziale no to chociaz cos. no to otwiertam to pismo i grrr... ja tu nie moge nic rozczytac!! :( no to sie nachylam do tego no juz praktycznie leze pod lawka no a facia cos tam "patrycja! usiadz normalnie" no a ja se mysle "patrycja to nie do mnie " potem z nowy patrycja i jeszcze raz no to usiadlam normalnie i " pani do mnie mowi?? ale ja nie jestem patrycja!!" " co ty tam sie tak schylasz?? cos tam masz??" "eee... alez nie no skadze!! ja poprosty probuje sie skupic!! tu mnie slonce razi!!" pomijajac fakt ze slonca praktycznie nie bylo widac!! he he no to chwile przestalam no a potem znoof i grrr... nic nie widac no a potem mateusz (ten z IIIc) tez sie spytal co ja tam sie tak chowam no to ja mu podsywam moje krzeslo a on "aha no tak :)" no potem tez sie jego czepiano ze sie tak wychyla i ni moze usiedziec na miejscu hehe to jeszcze z nim skonsultowalam pare odpowiedz i tam bylo cos co to jest smok w egipcie jakos tak no w kazdym razie to pamietalam jak pisalam sciagr dla mojej siostry na kompie, to chodzilo o weża!! no i mu mowie ze waz a on jaki gaszcz?? a ja grrr... waz!! i pokazyje na lawce tak reka no wiecie jak waz lazi:) hehe no jeszcze mi sie przypomnialo ze przedtem za zachowanie chciala nas wywalic no jeszcz na poczatku zaeraz po rozdaniu kartek hehe no ale jakos wyszlo :) no potem juz grrr... nawet mi sie juz niv nie chcialo zwacac no to Mateusz sie pyta czy ide no to ze jo to on juz wzial moja kratke i poszedl ja zanieszc a ja w tym czasie pakowalam moje zwalooowy i szukalam imion tych poloznych w pismie!! no i qrde jest znalazlam z Mateuszem i grrr... to se tak na glos to przeczytalismy i tam podpodiedziec troszke no tam bylo imie cos tam Szura czy cos a Mateusz "Shakira!" grrr...!! ja tego nie znosze!! nie jestem shakira!! no!! i dobra milam juz wychodzic no i idze i staram sie im przekazac odpowiedz ale grr... facia sie na mnie caly czas gapila i wkoncu to powiedzialam tak na glos ale nie wiem czy oni to uslyszeli i wyszlam. no potem se kawalek wracalam z Mateuszem bo on szedla na poczte. mam wrarzenie ze ci wszyscy ludzie co byli tam w sali mieli ze mnie pozadna beke!! czemu?? no to nie moza wina ze nie moge siedzies cich przez minute!! no grrr... ja tam chyba non stop nadawalam!! grrr... hehe no podalam pare odpowiedzi na glos ale byly sformuowane w "pytania " do faci:) hehehehe no ale jak sie dowiedzialam .... DOSTALAM SIE DO NASTEPNEGO ETAPU!!

dobra nie chce mi sie nic wiecej pisac grrr....

to papapapa

Taa... nareszcze nowy szablonik:d tak se laze po necie wyszukalam photosy i se powklejalam :)

No a co u mnie?? A zwala nuuudno... chociaz mialam beke z kolegi :P ej kto mi poda swoje haslo na GG ?? hee... A Mazan chyba nawet nie jest na mnie tak zly za ta wlamke :D a myslalam ze to bedze wijna stulecia a tu nic :( normalnie ze mna gada... chyba ze on cos knuje... moze chce wyciagnac moje haslo na GG i mi sie odwdzieczyc??!! blah blah grrr...wiec teraz jak gadacie "ze mna" na gg to sie najpierw upewnijcie ze to ja!! no... zrobcie jakis QUIZ ale nie pytajcie sie o ulubiony zespol czy piosenke bo on to raczej bedzie wiedzial!!

no to tyle... jutro znooofu szkolka, grrr...  

Sed omis una manet nox- wszystkich nas czek noc ta sama...

Wczoraj byl dla mnie bardzo zly dzien... to co bylo to tych czas zlym snem stalo sie rzeczywistoscia... Wczoraj byl pogrzeb mojego taty...

Juz wiedzialam ze nic juz nie bdzie jak dawniej... bo moje zycie stracilo sens... tyle mielismy jeszcze do zrobienia... i koniec... ale juz nic tego nie zmnieni... ale dalej po cichu pragne by to byla jakas bzdura i z utensknieniem bede czekac na dzien kiedy wroci i znowu zobacze go z usmiechem na twarzy. Na pogrzeb przyszla moja klasa, ich obecnosc troche podniosla mnie na duchu, wiem ze moge na nich polegac i moja osoba nie jest im obojetna przynajmniej czesci... Najgorzej czulam sie jak zaczeli opuszczac trumne... to byl juz koniec.

Na stypie to troche sie rozerwalam, qzynostwo o to zadbalo... Mielismy beke z tego jak nalerzy zachowywac sie przy stole...:) no co czym sie je :p i ten jak dali nam rosol w jakis smiesznych malych miseczkach no i teraz czym to sie je:) no dobra raczej lyzka :p potem bylo drugie danie i dali jakies wielkie taleze a bylo tam nawalone pelno zarcia grrr... cos tam zjadlam :p no i potem nareszcze deser:)  bylo takie ciastko ale przypadalo jedno na jednego:( no a ze masza strona tj. Ja Kasnik, Gofer(moja qzynka Magda), i Mugol(moja mlodsza sis) i tam inni dostali talerzyk pierwsi to my se juz nakladamy:) na przeciwko mnie siedzial Skuter(moj qzyn Marek)  obok niego Trol(beaTROL czyli Beata jego mlodsza sis) z jego drogiej strony Bober(Marcin, Struni no starszy brat Skutera) i ciocia (no ich mama) Wszyscy z naszej ekipy wiedza ze Skuter uwielbia serniczek) no wiec nasz plan: Marek nie moze dostas serniczka!!:) heh no i takie texty jak oni jeszcze nie mieli talezykow:) :"Mareczek patrzaj jaki pyszny serniczek ymmm... przycha az slinka leci nie prawda??:)" no ale Marek dostal talerzyk i szybko rzucil sie na kochanego serniczka:) No to potem wciskamy mu kita ze on jest wysmarowany czekolada od tego serniczka i on juz tak biedny sie wyciera ale my mu mowimy ze dalej jest brudny oj juz totalna panika odwraca sie do Bobra i sie pyta czy jest brudny to ja i Trol mu kiwamy ze TAK no Marcin qmaty wiec sie sqmal:) i mowi mu ze tak to on juz do cioci to my jej tez kiwamy ze TAK no a ze ciocia fajna babka tez powiedziala ze tak:) to on potem biedak probowal sie przejrzec w lyzeczce:) heh wkoncu pobiegl do lazienki:P beka byla jeszcze z tego na tej stpie to polowy osob nie znalam  no i grrr... co chwile ktos podchodzi z tekstem:"ty pewnie nie wiesz ale ja jestem towim wujkiem","ty mnie pewnie nie pamietasz ja jestem twoja ciocia" itp. grrr... wkoncu Bober do Kasi :" Ty pewnie nie wiesz ale ja jestem twoim kuzynem":) heh botem ja do Bobra:"Marcin chcesz moze nowa babcie??"on "no przydala by mi sie"ja"no to sie rorezjy ktora tu chesz?!, no to za drobna oplata moge ci ja odsprzedac:)"on"a jaka cena?"ja "a to zalerzy od modelu"on"dsobra to ja chce tak ktora nie krzyczy"ja "no to se wybieraj...:), no wiesz a jak ci sie nie sopdoba to wiesz po znajomosci to za drobna oplata bedziesz mogl wymienic na inny model"on "a gwarancja jaks jest?"ja"no gwarancja to we wlasnym zakresie:)" heh no potem to sie juz wszyscy zaczeli zwija to przy stole bylismy tylko ja, Skuter, Trol, Mugol i Bober. no na stole bylhy fajne szklanki :" no to co? pozyczany na wieczna nie oddanie??:)" bober"no dajesz ja biore ten talez pod stetwr a ty szklaniki do rekawa:)" jo tam dobra szklanki sie nam nie zmiescily to no co tu... hmm... byla cukierniczka i cukier w kostkach no i smietanka no to wcinamy i jak se tak popijalam z tego kubeczka smietanke podszedl stylu jakis wujek no ale Marcin nie zdazy mi dac sygnala bo on tak z zaskoczenia podszedl to ja szybko kubeczek pod stol... heh on chyba nie zauwazyl fiuu... Marcin zdazyl tak troche mi pokazac bo zrobil tak mine takie wielkie oczy to ja jeszcze nie wiedzialam o co chodzi i tak powoli odsuwalam od ust heh beka byla...

Po strymie jeszcze wszyscy walneli sie do nas na kawe to my se gralismy na kompe w NFS underground no i se tak zasuwalismy no i byla beka potem trocze na necie tez bylo ok :)

Nie wiem jak to teraz bedzie w moim zyciu ale jakos musi nie ma innego wyjscia...

jo wogole jutro mam isc do szkoly a ten mam y zdawac jakes wiersze heh umiem jeden no w sumie to sa dwa a drogi to tak se on jest nawet fajny ale troche trudny a wam sie podoba??....

oto on... 

Swarth Helene

„Rada”

Nie całuj wargi, która ci się broni,

I nie ucz serca, gdzie żądze śpią z cicha,

Bić w takt nadziei; nie obudzaj licha

Ni wzrokiem sięgaj do modrych ócz toni.

Nie przyciskaj tak ciepło tej dziewczęcej dłoni,

Ni otulaj ramieniem, kiedy ono wzdycha,

Choć oko jej powabne na spojrzenia czyha.

Życie daje - gdy myśl twa za zabawką goni.

Więc nie wzbudzaj miłości, gdy jej w tobie nie ma;

Ręka jej drży, ucieka, choć ją w twojej trzyma.

Podobna jest do ptaków, co w strachu przysiadły.

Nie wywołuj rumieńca, gdy usta pobladły,

Weź inne drzewo, z niego zerwij sobie liście,

Jej pozwól białość lilii donosić wieczyście.

the end mojej jak zwykle nuuuuudnej notki!!zapraszam do komentowania mojego debilizmu :p